W wielkopostny piątek 08.03.2024 r. grupa uczniów klas maturalnych z CKZiU pod opieką księdza Marcina Kołodzieja, katechety Grzegorza Żyto oraz pedagoga Anny Chmury wraz z maturzystami z LO im. M. Kopernika z księdzem Adamem Błaszczykiem, udała się autokarem na na Jasną Górę,aby wziąć udział w corocznej Diecezjalnej Pielgrzymce Maturzystów. Po wspólnej modlitwie ruszyliśmy w drogę do naszej Niebiańskiej Mamy, by prosić ją o opiekę nie tylko na czas egzaminów maturalnych,ale na całe dorosłe życie.
Po dotarciu na miejsce udaliśmy się do sali ojca Kordeckiego na spotkanie z Dobromirem Makowskim-mężem,ojcem, nauczycielem,działaczem społecznym, raperem i chrześcijaninem, który podzielił się z nami niesamowitym i wzruszającym świadectwem swojego życia i wiary. Następnie wzięliśmy udział w uroczystej Eucharystii pod przewodnictwem biskupa Jacka Kicińskiego, która odbyła się w Kaplicy Cudownego Obrazu. Okazało się,że tego dnia na Jasną Górę przybyło około 1000 maturzystów z naszej diecezji. Biskup Kiciński powitał wszystkich bardzo serdecznie, a w homilii dużo ciepłych słów skierował do młodzieży, prosząc by nigdy nie zapominali o Bogu i żeby z odwagą dawali świadectwo wiary w swoich środowiskach. Zdradził też, że jego osobiste kapłańskie powołanie zrodziło się właśnie na Jasnej Górze. Pod koniec Eucharystii przedstawiciele wszystkich maturzystów odczytali akt zawierzenia Bogu przez Serce Maryi. Następnie reprezentanci poszczególnych grup złożyli na ręce księdza biskupa podpisane osobiście akty zawierzenia. Wszyscy byli bardzo wzruszeni i poczuli się umocnieni na duchu.
Po tak wzniosłych wydarzeniach nadszedł czas na posiłek i zakup pamiątek. Pogoda była słoneczna i bardzo wiosenna. Niestety szybko nadszedł czas powrotu, gdyż zwykle wszystko, co dobre i piękne, szybko się kończy...Wracaliśmy jednak w dobrych nastrojach i z poczuciem wdzięczności za tę pielgrzymkę. Dlatego pomodliliśmy się wspólnie koronką do Bożego Miłosierdzia, dziękując za wszystkie otrzymane dotychczas łaski i prosząc o dalsze - dla nas, naszych bliskich, Ojczyzny i całego świata. Wróciliśmy do Wołowa nieco zmęczeni, ale bardzo zadowoleni!
(A.Ch.)